Gramy tutaj w nasz Hogwart
Administrator
Issie Malfoy napisał:
Fabian Verbag napisał:
Issie Malfoy napisał:
- Verbag?! ZMUSZA MNIE PAN DO TEGO! - ryknął. Jako, że nie miał zamiaru odejmować punktów domowi: - Szlabany! Po lekcjach, przez cały tydzień! - oznajmił i znowu przywołał swój uśmieszek. - Panno Malfoy! No ależ jak to, skoro informacje na tablicy są dla pani takie nudne, to musi pani wiedzieć! - jeszcze bardziej wykrzywił usta. U niego nie będzie jakiegoś odejmowania, nie Slytherinowi.. i tak się te pierdolone dzieciaki nie przejmują. Będą łazić na szlabany!
Issie w panice chwyciła podręcznik, ale ten szybko od niej odleciał. JAAAAAAAAAAAAAAAA JEBIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘE!!!!!!!!
Chris wytrzeszczył oczy. Whatwhatwhat?!- Słucham? Mam ciekawsze rzeczy do robienia niż przychodzenie na szlabany - warknął chłopak, co było u niego już w zwyczaju.
Poopsy odwróciła się tak, by uprzedzić chłopaka przed tym facetem. Wydawał się być... nerwowy. Hahaha.
- No niech pan na mnie nie krzyczy, co ja zrobiłam? - dziewczyna zrobiła smutną minę, ponownie odwracając się do nauczyciela. - Myślą, że jest... trudna?- Miał też pan wiać ciekawsze rzeczy od czytania podręcznika. Nie widzę innego wyjścia! - odparł. Pełnia wrednego uśmiecha.
- Nie wie pani, tak? Ehm.. - mruknął. Tablica kontynuowałai]
Jest to na swój sposób rodzaj transmutacji, lecz ten człowiek nie został zamieniony w pająka lecz tylko posiadł jego zdolności, siłę, możliwość tkania pajęczyn, bez żadnych bolesnych przemian i bez używania różdżki. Mugole myślą, że trasnmutacja jest prosta, machnąć różdżką, wypowiedzieć formułę zaklęcia i już gotowe, jednak bardzo się mylą! Transmutacja jest bardzo złożoną dziedziną magii, polegającą na przemianie jednego przedmiotu/osoby w inną. Wymaga ona oczyszczenia swego umysłu ze wszystkich zbędnych myśli i skupienie się na przemianie. Mugole często wyobrażają samych siebie jako tzw. 'super bohaterów' z kompleksem Boga, posiadającymi moc panowania nad wszystkim - lepsi nawet od samego Czarnego Pana. [/i]
- Nazywa mnie pan "panem"! Jakie to słodkie! - załkał teatralnie, po czym zarechotał głośno i spojrzał na tablicę udając, że czyta.
- No a co? Zgadywałam. - Mruknęła do siebie i przeczytała kolejne zdania, Scorpius tak samo.
Offline
Administratorka
PG: Jak coś ja niedługo kończę, mama mówi że cały dzień siedzę.. jak przyjdzie to mam kończyć. c.c
Offline
Administratorka
Fabian Verbag napisał:
Issie Malfoy napisał:
Fabian Verbag napisał:
- Słucham? Mam ciekawsze rzeczy do robienia niż przychodzenie na szlabany - warknął chłopak, co było u niego już w zwyczaju.
Poopsy odwróciła się tak, by uprzedzić chłopaka przed tym facetem. Wydawał się być... nerwowy. Hahaha.
- No niech pan na mnie nie krzyczy, co ja zrobiłam? - dziewczyna zrobiła smutną minę, ponownie odwracając się do nauczyciela. - Myślą, że jest... trudna?- Miał też pan wiać ciekawsze rzeczy od czytania podręcznika. Nie widzę innego wyjścia! - odparł. Pełnia wrednego uśmiecha.
- Nie wie pani, tak? Ehm.. - mruknął. Tablica kontynuowałai]
Jest to na swój sposób rodzaj transmutacji, lecz ten człowiek nie został zamieniony w pająka lecz tylko posiadł jego zdolności, siłę, możliwość tkania pajęczyn, bez żadnych bolesnych przemian i bez używania różdżki. Mugole myślą, że trasnmutacja jest prosta, machnąć różdżką, wypowiedzieć formułę zaklęcia i już gotowe, jednak bardzo się mylą! Transmutacja jest bardzo złożoną dziedziną magii, polegającą na przemianie jednego przedmiotu/osoby w inną. Wymaga ona oczyszczenia swego umysłu ze wszystkich zbędnych myśli i skupienie się na przemianie. Mugole często wyobrażają samych siebie jako tzw. 'super bohaterów' z kompleksem Boga, posiadającymi moc panowania nad wszystkim - lepsi nawet od samego Czarnego Pana. [/i]- Nazywa mnie pan "panem"! Jakie to słodkie! - załkał teatralnie, po czym zarechotał głośno i spojrzał na tablicę udając, że czyta.
- No a co? Zgadywałam. - Mruknęła do siebie i przeczytała kolejne zdania, Scorpius tak samo.
Myślą również, że posiadają zdolność do przemienienia siebie w zwierzę, totalny absurd. Żaden mugol nie posiada takich zdolności - to wyobraźnia płata im figle. 99-100% nie mają w ogóle pojęcia o dziedzinach magii, o których wiemy my. Wszystko co magiczne jest dla nich szatańskie i pochodzi z czeluści piekieł, my jednak wiemy, że magia jest dla nas czymś czym dla mugoli są: odkurzacze, mopy, noże, miksery, shakery i inne ich dziwaczne wynalazki.
- Na jutro proszę przynieść mi pracę domową na temat transmutacji według mugoli. Co najmniej 6 cali.
Offline
Administratorka
PG: No jebane! A moi rodzice akurat pojechali do znajomych i mg robić co chcę. >.<
Offline
Administrator
Issie Malfoy napisał:
Fabian Verbag napisał:
Issie Malfoy napisał:
- Miał też pan wiać ciekawsze rzeczy od czytania podręcznika. Nie widzę innego wyjścia! - odparł. Pełnia wrednego uśmiecha.
- Nie wie pani, tak? Ehm.. - mruknął. Tablica kontynuowałai]
Jest to na swój sposób rodzaj transmutacji, lecz ten człowiek nie został zamieniony w pająka lecz tylko posiadł jego zdolności, siłę, możliwość tkania pajęczyn, bez żadnych bolesnych przemian i bez używania różdżki. Mugole myślą, że trasnmutacja jest prosta, machnąć różdżką, wypowiedzieć formułę zaklęcia i już gotowe, jednak bardzo się mylą! Transmutacja jest bardzo złożoną dziedziną magii, polegającą na przemianie jednego przedmiotu/osoby w inną. Wymaga ona oczyszczenia swego umysłu ze wszystkich zbędnych myśli i skupienie się na przemianie. Mugole często wyobrażają samych siebie jako tzw. 'super bohaterów' z kompleksem Boga, posiadającymi moc panowania nad wszystkim - lepsi nawet od samego Czarnego Pana. [/i]- Nazywa mnie pan "panem"! Jakie to słodkie! - załkał teatralnie, po czym zarechotał głośno i spojrzał na tablicę udając, że czyta.
- No a co? Zgadywałam. - Mruknęła do siebie i przeczytała kolejne zdania, Scorpius tak samo.
Myślą również, że posiadają zdolność do przemienienia siebie w zwierzę, totalny absurd. Żaden mugol nie posiada takich zdolności - to wyobraźnia płata im figle. 99-100% nie mają w ogóle pojęcia o dziedzinach magii, o których wiemy my. Wszystko co magiczne jest dla nich szatańskie i pochodzi z czeluści piekieł, my jednak wiemy, że magia jest dla nas czymś czym dla mugoli są: odkurzacze, mopy, noże, miksery, shakery i inne ich dziwaczne wynalazki.
- Na jutro proszę przynieść mi pracę domową na temat transmutacji według mugoli. Co najmniej 6 cali.
- Okay, nie zrobię! Paa! - wykrzyknął Fabianek, chwytając podręcznik i pergamin. Wychodząc z klasy posłał nauczycielowi durnego buziaka i jeszcze raz parsknął śmiechem. Wybiegł z sali, podczas gdy Poopsy wolno wstała. W myślach już obsmarowywała nauczyciela, jednak na głos nic się nie nie odzywała. Scorpius również wstał, patrząc na Issie. Westchnął i zabrał rzeczy, które położył na ławce.
Offline
Administratorka
Fabian Verbag napisał:
Issie Malfoy napisał:
Fabian Verbag napisał:
- Nazywa mnie pan "panem"! Jakie to słodkie! - załkał teatralnie, po czym zarechotał głośno i spojrzał na tablicę udając, że czyta.
- No a co? Zgadywałam. - Mruknęła do siebie i przeczytała kolejne zdania, Scorpius tak samo.
Myślą również, że posiadają zdolność do przemienienia siebie w zwierzę, totalny absurd. Żaden mugol nie posiada takich zdolności - to wyobraźnia płata im figle. 99-100% nie mają w ogóle pojęcia o dziedzinach magii, o których wiemy my. Wszystko co magiczne jest dla nich szatańskie i pochodzi z czeluści piekieł, my jednak wiemy, że magia jest dla nas czymś czym dla mugoli są: odkurzacze, mopy, noże, miksery, shakery i inne ich dziwaczne wynalazki.
- Na jutro proszę przynieść mi pracę domową na temat transmutacji według mugoli. Co najmniej 6 cali.- Okay, nie zrobię! Paa! - wykrzyknął Fabianek, chwytając podręcznik i pergamin. Wychodząc z klasy posłał nauczycielowi durnego buziaka i jeszcze raz parsknął śmiechem. Wybiegł z sali, podczas gdy Poopsy wolno wstała. W myślach już obsmarowywała nauczyciela, jednak na głos nic się nie nie odzywała. Scorpius również wstał, patrząc na Issie. Westchnął i zabrał rzeczy, które położył na ławce.
Chris nadal siedział w ławce, gapiąc się na miejsce, w którym niedawno stał nauczyciel.
Issie westchnęła i ponownie chwyciła rękę Scorpiusa. - Idziemy na drugie śniadanie? - szepnęła, wyciągając go z sali.
Chris też zebrał rzeczy, i nadal nie mogąc wykrztusić słowa wyszedł z sali.
[ Doooooooooooo WS! PLAN ROSEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE! ]
Offline
Administratorka
Issie Malfoy napisał:
Fabian Verbag napisał:
Issie Malfoy napisał:
Myślą również, że posiadają zdolność do przemienienia siebie w zwierzę, totalny absurd. Żaden mugol nie posiada takich zdolności - to wyobraźnia płata im figle. 99-100% nie mają w ogóle pojęcia o dziedzinach magii, o których wiemy my. Wszystko co magiczne jest dla nich szatańskie i pochodzi z czeluści piekieł, my jednak wiemy, że magia jest dla nas czymś czym dla mugoli są: odkurzacze, mopy, noże, miksery, shakery i inne ich dziwaczne wynalazki.
- Na jutro proszę przynieść mi pracę domową na temat transmutacji według mugoli. Co najmniej 6 cali.- Okay, nie zrobię! Paa! - wykrzyknął Fabianek, chwytając podręcznik i pergamin. Wychodząc z klasy posłał nauczycielowi durnego buziaka i jeszcze raz parsknął śmiechem. Wybiegł z sali, podczas gdy Poopsy wolno wstała. W myślach już obsmarowywała nauczyciela, jednak na głos nic się nie nie odzywała. Scorpius również wstał, patrząc na Issie. Westchnął i zabrał rzeczy, które położył na ławce.
Chris nadal siedział w ławce, gapiąc się na miejsce, w którym niedawno stał nauczyciel.
Issie westchnęła i ponownie chwyciła rękę Scorpiusa. - Idziemy na drugie śniadanie? - szepnęła, wyciągając go z sali.
Chris też zebrał rzeczy, i nadal nie mogąc wykrztusić słowa wyszedł z sali.
[ Doooooooooooo WS! PLAN ROSEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE! ]
- Tak, pewnie - odparł z uśmiechem, gdyż już ogarnął się po lekcji.
Pop wyszła zaraz po Chrisie i z niewyraźną miną wycedziła:
- Przez to wszystko zrobiłam się cholernie głodna. Pójdziemy coś zjeść do Wielkiej Sali? - spytała, patrząc na niego z trochę smutną miną.
Offline
Administratorka
Poopsy Weasley napisał:
Issie Malfoy napisał:
Fabian Verbag napisał:
- Okay, nie zrobię! Paa! - wykrzyknął Fabianek, chwytając podręcznik i pergamin. Wychodząc z klasy posłał nauczycielowi durnego buziaka i jeszcze raz parsknął śmiechem. Wybiegł z sali, podczas gdy Poopsy wolno wstała. W myślach już obsmarowywała nauczyciela, jednak na głos nic się nie nie odzywała. Scorpius również wstał, patrząc na Issie. Westchnął i zabrał rzeczy, które położył na ławce.Chris nadal siedział w ławce, gapiąc się na miejsce, w którym niedawno stał nauczyciel.
Issie westchnęła i ponownie chwyciła rękę Scorpiusa. - Idziemy na drugie śniadanie? - szepnęła, wyciągając go z sali.
Chris też zebrał rzeczy, i nadal nie mogąc wykrztusić słowa wyszedł z sali.
[ Doooooooooooo WS! PLAN ROSEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE! ]- Tak, pewnie - odparł z uśmiechem, gdyż już ogarnął się po lekcji.
Pop wyszła zaraz po Chrisie i z niewyraźną miną wycedziła:
- Przez to wszystko zrobiłam się cholernie głodna. Pójdziemy coś zjeść do Wielkiej Sali? - spytała, patrząc na niego z trochę smutną miną.
Iss skierowała się do WS.
- Ja.. ee.. co? Aa.. tak, jasne. - otrząsnął się i pociągnął Pop do WS.
(Tyy napisz tam posta teraz, żebym mogła wprowadzić sytuację z Rose. :x)
Offline