Gramy tutaj w nasz Hogwart
Administratorka
Córki Cona napisał:
Poopsy Malfoy napisał:
Córki Cona napisał:
- Czuj się zaszczycony. - odparła i puściła na full'a piosenkę Cher Lloyd - Swagger Jagger.- Zniesmaczony, oburzony, pokarany, bieeeedny, ale na pewno nie zaszczycony. - Wymieniał z obojętnym wyrazem twarzy.
Jego siostra zakryła ręką oczy i uniosła brwi.- Get on the floor, get, get, get on the floor
I got in check - zanuciła, ale i w odniesieniu do Scorpiusa.
- Look, the poor Malfoy, see themselves wearing rags. Poverty that is not overwhelmed by my superiority over him, haha. I feel sorry for the boy, if anyone knows a good psychiatrist? - zanuciła na podkład do Jagger'a, uśmiechając się szyderczo.
- Spierdalaj, dziwko.
Ooo, no w końcu, kurwa! Ile można czekać, aż Pan Malfoy przestanie zgrywać słodkiego i przytulaśnego?! Szczególnie, kiedy w grę wchodzi taka, hm, fajna dziewczyna nie wolno udawać kogoś innego.
Offline
Administratorki
Poopsy Malfoy napisał:
Córki Cona napisał:
Poopsy Malfoy napisał:
- Zniesmaczony, oburzony, pokarany, bieeeedny, ale na pewno nie zaszczycony. - Wymieniał z obojętnym wyrazem twarzy.
Jego siostra zakryła ręką oczy i uniosła brwi.- Get on the floor, get, get, get on the floor
I got in check - zanuciła, ale i w odniesieniu do Scorpiusa.
- Look, the poor Malfoy, see themselves wearing rags. Poverty that is not overwhelmed by my superiority over him, haha. I feel sorry for the boy, if anyone knows a good psychiatrist? - zanuciła na podkład do Jagger'a, uśmiechając się szyderczo.- Spierdalaj, dziwko.
Ooo, no w końcu, kurwa! Ile można czekać, aż Pan Malfoy przestanie zgrywać słodkiego i przytulaśnego?! Szczególnie, kiedy w grę wchodzi taka, hm, fajna dziewczyna nie wolno udawać kogoś innego.
- Brain is not that you dare to speak. He likes to walk on thin ice, poor boy. - zanucił nagle dziewczęcy głos, a do przedziału weszła Eliza, - trochę, ale też jadąca 1 raz do Hogartu - starsza siostra Issi. - Watch your words, for us not have a chance to hurt something, or are you just so fucked up? - zrobiły chórek, a Eliza podeszła do chłopaka i chlasnęła go w twarz - Maybe now he can embrace. - syknęła Elizabeth i wyszła z przedziału, a jej przyjaciółeczki od razu ją otoczyły.
Offline
Administratorka
O, cholera, musiała wyjść? Nawet nie miał możliwości jej oddać. Poopsy jeszcze bardziej dołożyła w facjatę bratu.
- Wstydu nie masz?! Dziewczyny robią z tobą co chcą a ty, kurwa?!
No kto jak kto, ale Poopsy to dłoń twardą miała. Scorpius czuł jakby pobiło go teraz z 15 dziewczyn. DZIEWCZYN.
Offline
Administratorki
Poopsy Malfoy napisał:
O, cholera, musiała wyjść? Nawet nie miał możliwości jej oddać. Poopsy jeszcze bardziej dołożyła w facjatę bratu.
- Wstydu nie masz?! Dziewczyny robią z tobą co chcą a ty, kurwa?!
No kto jak kto, ale Poopsy to dłoń twardą miała. Scorpius czuł jakby pobiło go teraz z 15 dziewczyn. DZIEWCZYN.
- Hey, Eliz, dasz mi tu Farili i Olive? - zawołała Iss, a dwie gburowate dziewczyny wesżły do przedziału - żeńskie odpowiednimi Crabbe'a i Goyle'a. Usiały po 2 stronach Issie. Wiedziała, że Scorpius jej nie odda, tchórz kompletny, ale z Poopsy nic nie wiadomo, hm?
Offline
Administratorka
Córki Cona napisał:
Poopsy Malfoy napisał:
O, cholera, musiała wyjść? Nawet nie miał możliwości jej oddać. Poopsy jeszcze bardziej dołożyła w facjatę bratu.
- Wstydu nie masz?! Dziewczyny robią z tobą co chcą a ty, kurwa?!
No kto jak kto, ale Poopsy to dłoń twardą miała. Scorpius czuł jakby pobiło go teraz z 15 dziewczyn. DZIEWCZYN.- Hey, Eliz, dasz mi tu Farili i Olive? - zawołała Iss, a dwie gburowate dziewczyny wesżły do przedziału - żeńskie odpowiednimi Crabbe'a i Goyle'a. Usiały po 2 stronach Issie. Wiedziała, że Scorpius jej nie odda, tchórz kompletny, ale z Poopsy nic nie wiadomo, hm?
- Ja pierdolę, nie zapełniajcie przedziału tymi grubymi dupskami. - Mruknęła, patrząc na dwie dziewczyny siadające obok młodej Weasley - o czym jeszcze rodzeństwo nie wiedziało, bo gdyby tak to... lepiej nie wiedzieć co działoby się w pociągu.
Offline
Administratorki
Poopsy Malfoy napisał:
Córki Cona napisał:
Poopsy Malfoy napisał:
O, cholera, musiała wyjść? Nawet nie miał możliwości jej oddać. Poopsy jeszcze bardziej dołożyła w facjatę bratu.
- Wstydu nie masz?! Dziewczyny robią z tobą co chcą a ty, kurwa?!
No kto jak kto, ale Poopsy to dłoń twardą miała. Scorpius czuł jakby pobiło go teraz z 15 dziewczyn. DZIEWCZYN.- Hey, Eliz, dasz mi tu Farili i Olive? - zawołała Iss, a dwie gburowate dziewczyny wesżły do przedziału - żeńskie odpowiednimi Crabbe'a i Goyle'a. Usiały po 2 stronach Issie. Wiedziała, że Scorpius jej nie odda, tchórz kompletny, ale z Poopsy nic nie wiadomo, hm?
- Ja pierdolę, nie zapełniajcie przedziału tymi grubymi dupskami. - Mruknęła, patrząc na dwie dziewczyny siadające obok młodej Weasley - o czym jeszcze rodzeństwo nie wiedziało, bo gdyby tak to... lepiej nie wiedzieć co działoby się w pociągu.
- Postaraj się ogarnąć, to zobaczymy - odparła Issie, a Olive zaśmiała się - Farili miała trochę opóźnone, hm, reakcje.
Offline
Administratorka
Córki Cona napisał:
Poopsy Malfoy napisał:
Córki Cona napisał:
- Hey, Eliz, dasz mi tu Farili i Olive? - zawołała Iss, a dwie gburowate dziewczyny wesżły do przedziału - żeńskie odpowiednimi Crabbe'a i Goyle'a. Usiały po 2 stronach Issie. Wiedziała, że Scorpius jej nie odda, tchórz kompletny, ale z Poopsy nic nie wiadomo, hm?- Ja pierdolę, nie zapełniajcie przedziału tymi grubymi dupskami. - Mruknęła, patrząc na dwie dziewczyny siadające obok młodej Weasley - o czym jeszcze rodzeństwo nie wiedziało, bo gdyby tak to... lepiej nie wiedzieć co działoby się w pociągu.
- Postaraj się ogarnąć, to zobaczymy - odparła Issie, a Olive zaśmiała się - Farili miała trochę opóźnone, hm, reakcje.
- Mówiłaś coś? - zmrużyła oczy. Scorpius wstał.
- To pa! - rzucił i szybkim krokiem wyszedł z przedziału.
Offline
Zbanowany
Czyli ni dowim si?
Administratorka
[Luna, jesteśmy ciągle w przedziale, więc nic takiego.]
Offline
Administratorki
Możemy już dojechać?
Offline
Administratorzy
Możemy już dojechać?
Offline
Zbanowany
Luna spojrzała na Poops.
*Malfoy'ówa*
Administratorka
[Cosi.]
Pociąg zatrzymał się. Scorpius ciągle czekał przy drzwiach i od razu gdy się otworzyły, wyskoczył z pociągu. No, nareszcie! Popsy również wyszła szybko z pociągu. Kierowała się teraz z bratem do Wielkiej Sali, nie czekając nawet aż jakiś nauczyciel czy ktokolwiek tam miał ich zaprowadzić to zrobi.
Offline
Administratorzy
Michael szybko wyszeł z pociągu, w obawie przed braćmi - wcześniej czy później się na nim zemszczą, jak zawsze.
- Pirwszoroczni tutai! - wołał Hagrid. Złapał Poopsy i Scorpiusa za ramiona, tak że teraz trochę dyndali nad ziemią. - Pirszoroczni za mnom - powtórzył, ciągnąc ich w stonę łódek, i dopiero tam puszczając. Chris i Emm, z obstawą, wysiedli z pociągu.
Offline
Administratorki
Wszystkie 3 dziewczyny wysiadły z pociągu. Iss od razu podbiegła do łódek, przypominając sobie opowieść ojca. Laila za nią, wiadomo, bliźniaczki, choć charaktery tak inne.. Eliza, osotczona grupką swoich koleżaneczek, też jakoś przepchała się do wyjścia.
Offline
Zbanowany
Luna wyszła z pociągu, Lily oraz James też.
-Hej Rude.
-Nie mów na mnie Ruda!
-Dobrze ruda.
-Grrr.
Administratorka
Poopsy i Malfoy podeszli do łódek. Nie wydobywali z siebie żadnych emocji, choć pół-wila chciała jak najszybciej znaleźć się w Hogwardzie, a Scorpius chciał to przedłużać, bo nie specjalnie mu się śpieszyło.
Offline
Administratorka
No i się zaczyna kolejny roczek, oł jeee! Także teges, Poopsy se obmyśliła, że musi zrobić mega wejściówę. Wiecie, jak na 16-latkę już przystało. No to se dziewoja o zacnym nazwisku jeszcze MALFOY (aj loff) ubrała zacne nerdy, zacną białą koszulę i zacną szarą spódnicę. Oj dobra, skończmy z tymi przymiotnikami, i tak wiecie chyba o co cho.
A Scorpiusek to też już takie ciacho, że huhu. Normalnie siłka w wakacje popłaca, tyle wam powiem. No i, w końcu coś zrobił z grzywką! Teraz ma taką super szekszi, no mówię wam, mhm-mhm. Na boczek. Ale ubioru dalej nie zmienił i dalej chodzi w tej niebieskiej bluzie z kapturem, co mu matka mówi, że wygląda zajebiście, TO ZNACZY! Zajefajnie. Żeby nie wyszło, że Vica to jakaś ło-ło do swoich dzieciaków nawet, pozmieniamy trochę tu słownictwo by było ZACNIEJSZE (hehehehe).
Victoria i Draco odwieźli swoje dzieci jak zawsze na KC, ale na peron 9 i 3/4 to już, a gdzie tam, bachory poszły same. Poopsy, jak na mondrową szesnachę przystało, szła wolno, poprawiając co kilka kroków okularki i pięknisiowy koczek, który to jej babcia wykonała (bo matce się nie chciało). A Scorpius, sru, w dupie miał siostrę i kilka kroków za nią szedł tak na luuuzie, nie chcąc, żeby ludzie myśleli, że ta - O TA - stara maleńka dziwaczka w nerdach i spódnicy to jej siostra, która jeszcze w tamtym roku łaziła po Hogwarcie w staniku. Oczywiście on wszystko wiedział o planach siostry, ale żeby tam komuś powiedzieć, iż Pop stara się być MONDORWA, to nie pomyślał. Niech się dziewczynka pobawi, w końcu jej planem było teraz upijać się maksymalnie raz w tygodniu, co, jak wiedzą wszyscy, jest totalnie moralnie masakrycznie nie możliwe.
Teges... Pop i Scorpius weszli już se do Hogwart Express. Znowu Poopsy weszła pierwsza, nie potykając się nawet (bo jak się od dziesiątego roku życia zapieprza w szpilkach to już się tak ma) i zajęła jakiś przedział. Scorpius, nie z własnej woli, ale i tak zajął przedział z blondi - durną - omg - siostrą.
Offline
Administratorka
Niiiii, niiiiiiii, stooop. ._.
Dobra, okay, może Twoje posty zawsze są zbrechtane, ale jak się Iss nie rzuci na Scorpiuska jak ten będzie szedł to spoooro zechnie & się załamie, a Chrisek wolałby jej nie nosić już więcej, jak przez całe pół wakacji [cii. Taaak, nie powiem, że nie mieli jakiegośtam kontaktu z rodziną Malfoy'ów,. co spowodowało nic innego jak, ha, upicie się Issie. Ale to.. ee.. to jest zwyczaj.]
Offline
Administratorka
Scorpius nic się nie odzywał, po prostu czekał, żeby pociąg już ruszył. Był nieźle wkurzony tym, że jeszcze rok będzie chodził do dennego Hogwartu. Serio, taki piękny sen mu się ostatnimi czasy śnił, że to on już skończył Hogwart, że to już się dupnie nie uczył, że na wakacejszony pojechał i to z Iss i gromadką dzieci. Ale masakryczne były te dzieci, no normalnie srały do wody jak oszalałe i cały czas podbierały rodzicom ciuchy. O nie, za takie dzieci to już sobie Scorp podziękuje.
Poopsy uniosła usta w perlistym uśmiechu i poprawiając znowu okulary kujonki, zwróciła się do brata:
- Scorpius, nie peeeniaj, przetrwasz jak w poprzednim roku!
Ach tak. Tak ździra akurat musiała wszystko rozkminić.
- No i... Issie na pewno zaraz spotkasz!
Dobreee! Scorpiusowi oczy od razu rozbłysnęły i już nie był taki przygnębiony jak dosłownie jedną setną temu.
Offline